30 lip 2014
29 lip 2014
Półwysep Helski
28 lip 2014
Fotoksiążka z wakacji - okładka
W programie, w którym tworzymy fotoksiążkę są różne tła, które z powodzeniem można zastosować na okładkę. Są gotowe szablony, w które wstawimy wybrane foto i okładka gotowa. Osobiście polecam zrezygnować z szablonu i wybrać własne zdjęcie na okładkę. W dobie aparatu cyfrowego, jestem przekonana, że nie tylko sweet-fociami będzie się dysponować po powrocie z wakacji. I na pewno też znajdziemy fotkę, która jest wyjątkowo ładna i którą możemy się pochwalić już na okładce.
Najefektywniejsze są te, gdzie tło okładki stanowi w całości zdjęcie.
Jeżeli album będzie tyczył sięwiększej ilości miejsc możemy z każdego miejsca wybrać zdjęcie i tym samym opisać album.
Gwarantuję, że najlepszy efekt będzie jak w pierwszym przypadku. Poniżej dwie okładki (widok z programu) z tym samym zdjęciem. Pierwsze - zajmuje całe tło. Drugie - dałam niebieskie mieniące się tło - idealne do zastosowania ale wewnątrz - do tego w ramach ozdób - muszle - w końcu urlop był nad ciepłym morzem i bez porównania... Powiedziałabym - słabe a i tak najlepsze z możliwych - bo wszelkie klasyczne czy retro tła zupełnie nie podkreślały pięknego widoku.
Tytuł fotoksiążgowego albumu - to już własna inwencja twórcza. Można po prostu podać nazwę kraju, czy miasta. Można umieścić cytat. Można umieścić rok.
Fajne rozwiązanie to na tyle okładki umieścić datę i miejsca pobytu - jeżeli było ich więcej - nie musimy się potem martwić, gdzie to zawrzeć
I nie zapominajmy o krótkim temacie na grzbiet. Na początku to nie ma znaczenia ale gdy robimy n-ty album, to już będzie miało znaczenie... :)
Co jeszcze warto umieścić na okładce? Mapkę poglądową i krótkie info np. o kraju który odwiedziliśmy, szczególnie, jeżeli okazuje się być bardziej egzotyczny :) Pamięć bywa dziurawa, więc taki opis może być jednocześnie ściągą na przyszłość :)
Najefektywniejsze są te, gdzie tło okładki stanowi w całości zdjęcie.
Jeżeli album będzie tyczył sięwiększej ilości miejsc możemy z każdego miejsca wybrać zdjęcie i tym samym opisać album.
Gwarantuję, że najlepszy efekt będzie jak w pierwszym przypadku. Poniżej dwie okładki (widok z programu) z tym samym zdjęciem. Pierwsze - zajmuje całe tło. Drugie - dałam niebieskie mieniące się tło - idealne do zastosowania ale wewnątrz - do tego w ramach ozdób - muszle - w końcu urlop był nad ciepłym morzem i bez porównania... Powiedziałabym - słabe a i tak najlepsze z możliwych - bo wszelkie klasyczne czy retro tła zupełnie nie podkreślały pięknego widoku.
Tytuł fotoksiążgowego albumu - to już własna inwencja twórcza. Można po prostu podać nazwę kraju, czy miasta. Można umieścić cytat. Można umieścić rok.
Fajne rozwiązanie to na tyle okładki umieścić datę i miejsca pobytu - jeżeli było ich więcej - nie musimy się potem martwić, gdzie to zawrzeć
I nie zapominajmy o krótkim temacie na grzbiet. Na początku to nie ma znaczenia ale gdy robimy n-ty album, to już będzie miało znaczenie... :)
Co jeszcze warto umieścić na okładce? Mapkę poglądową i krótkie info np. o kraju który odwiedziliśmy, szczególnie, jeżeli okazuje się być bardziej egzotyczny :) Pamięć bywa dziurawa, więc taki opis może być jednocześnie ściągą na przyszłość :)